- Zamiast wychowania – seksualna indoktrynacja. MEN ugina się pod naciskiem lobbystów LGBT i chce zmian w edukacji. Rodzice mówią „dość!” – pisze na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci” Marzena Nykiel.
Autorka w artykule pisze o edukacji seksualnej, jaką chce wprowadzić Ministerstwo Edukacji Narodowej. MEN zapowiedziało bowiem - […] postępową walkę z zaściankiem i ruszyło w bój o nowoczesną edukację, dzięki której znajomość antykoncepcji wyprzedzi znajomość historii najnowszej. Edukatorzy seksualni czekają już pod drzwiami szkół, by wnieść współczesny „kaganek oświaty” opłacany sowicie z unijnych grantów. Program nowoczesnej edukacji seksualnej przygotowywany jest od kilku lat na podstawie przyjętego w Polsce w 2013 r. raportu „Standardy edukacji seksualnej w Europie” – publikacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i niemieckiego Federalnego Biura ds. Edukacji Zdrowotnej. Nykiel pisze także, jak ma według tego raportu wyglądać edukacja seksualna: - Najmłodsze dzieci, w wieku 0–4 lat, mają doświadczyć „radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacji”, mają poznać „prawo do badania nagości i ciała”, „do bycia ciekawym”. […] Nieco starsze, w wieku 4–6 lat, należy zapoznać „z uczuciami seksualnymi (bliskość, przyjemność, podniecenie)”. Początek podstawówki to — zdaniem WHO — czas, by zapoznać dzieci w wieku 6–9 lat z „różnymi metodami antykoncepcji”. Mają wiedzieć, co to „zadowolenie i przyjemność z dotykania własnego ciała”, rozumieć, czym jest współżycie. […] Zalecenia dla kolejnej kategorii wiekowej (9–12 lat) przewidują nauczenie dzieci „rozpoznawania różnic między tożsamością płciową a płcią biologiczną”. Wszystko po to, by w przedziale 12–15 lat zachęcić je do ujawniania „tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, w tym coming outu homoseksualizmu”.
Marzena Nykiel zwraca uwagę w tekście, że większość - […] polskich rodziców konsekwentnie sprzeciwia się wprowadzeniu do szkół edukacji seksualnej typu B zachęcającej do wczesnej aktywności seksualnej. Przekonują, że wyposażenie dzieci w instrumentalną wiedzę nie wpłynie na ich dojrzałość ani nie zminimalizuje zagrożeń. Obecne w Polsce od 17 lat wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ), a więc edukacja typu A oparta na formowaniu dojrzałych postaw i wychowaniu do odpowiedzialności, jest wysoce cenione zarówno przez rodziców, jak i uczniów. Autorka pisze także, że kilkadziesiąt organizacji pozarządowych zjednoczyło się we wspólnej akcji „Stop deprawacji w edukacji”, próbując powstrzymać wprowadzenie nieodwracalnych zmian. […] Czy minister, która wychowanie do odpowiedzialności nazywa „ideologizacją”, zareaguje na apel Polaków? 30 sierpnia 2015 r. o godz. 13.00 na pl. Zamkowym w Warszawie odbędzie się wielka manifestacja rodziców i organizacji prorodzinnych. Zjednoczą się pod hasłem „Uratujmy nasze dzieci!”.
Więcej o nowoczesnym modelu edukacji seksualnej MEN w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 24 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
red.