Szef BOR gen. Krzysztof Klimek zatrudnił córkę płk. Tomasza Kubiaka, najbliższego współpracownika. Dostała etat bez żadnych procedur i konkursu. Tak się załatwia pracę w BOR, gdzie szerzy się nepotyzm!
Nepotyzm w Biurze Ochrony Rządu! Stojący na czele BOR gen. Krzysztof Klimek nie miał nic przeciwko zatrudnieniu w biurze córki najbliższego współpracownika, szefa jego gabinetu płk. Tomasza Kubiaka. BOR potwierdza nasze ustalenia i przyznaje, że kierownictwo formacji wie o zatrudnieniu córki pułkownika.
Koniec listopada 2007 r. Uroczystość w siedzibie BOR przy ul. Podchorążych w Warszawie. Ówczesny szef MSW Grzegorz Schetyna ściska dłoń 15 funkcjonariuszom BOR, rozdaje koperty z nagrodami od kilku do kilkunastu tys. zł i funduje wyjazd na odstresowujący turnus. A wszystko za zaangażowanie w ochronę polskiego ambasadora gen. Edwarda Pietrzyka, który został poważnie ranny w zamachu w stolicy Iraku – Bagdadzie. Tyle że większość oficerów nagrodę od Schetyny przyjmuje z zaciśniętymi zębami. W Iraku zginął ich kolega Bartosz Orzechowski, a kilku zostało rannych. Między sobą mówią, że jego śmierci można było uniknąć. Mają pretensje do ówczesnego dowódcy ochrony polskiej ambasady. Na jej czele stał wtedy płk Tomasz Kubiak. Ten jednak nie ma sobie nic do zarzucenia. W świetle kamer nie wyklucza, że wróci jeszcze do Iraku. Nie wraca, a ówczesne kierownictwo BOR z gen. Marianem Janickim decyduje się przesunąć Kubiaka do Centrum Antyterrorystycznego Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (CAT). CAT funkcjonuje w systemie całodobowym siedem dni w tygodniu. Służbę w nim pełnią, oprócz funkcjonariuszy ABW, oddelegowani funkcjonariusze, żołnierze i pracownicy m.in. Policji, Straży Granicznej i właśnie Biura Ochrony Rządu. Ale Kubiak jeszcze dopnie swego i do biura wróci. Wystarczył jeden telefon od...
Jeśli chcesz przeczytać więcej o tym, jak przełożeni BOR załatwiają pracę swoim bliskim - sięgnij po najnowsze papierowe wydanie Tygodnika "ABC"!