Co za zwyrodnialec! Andrzej H., 19-letni student z Gdyni, odurzył dopalaczami i wykorzystał seksualnie 17-letnia dziewczynę! Po wszystkim zamknął brutalnie zgwałconą nastolatkę w garażu. Odpowie za swoje bestialstwo?
Zbliża się finał głośnej afery z Chojnic i głośnego gwałtu młodego studenta na nastolatce odurzonej dopalaczami.
Andrzej H. i jego ofiara pochodzili z tej samej miejscowości, malutkich Brus. Znali się od dawna, ale nie byli parą. W końcu pewny siebie chłopak zaprosił nieświadomą niczego nastolatkę na romantyczną randkę. Pożyczył od ojca samochód i kupił dziewczynie gorącą czekoladę… w której rozpuścił dopalacze. Mało tego! Poczęstował koleżankę skrętem z groźną substancją wmawiając jej, że to tylko marihuana. Nastolatka w ciągu chwili straciła kontakt z rzeczywistością. Andrzej H. tylko na to czekał.
Zwyrodnialec wywiózł swoją ofiarę do lasu, gdzie przystąpił do realizacji swojego odrażającego planu. Półprzytomna dziewczyna resztkami sił próbowała się bronić, ale bezwzględny student uporał się również z tym. Skrępował jej ręce i nogi, a potem brutalnie wykorzystał seksualnie.
Aby sprawa nie wyszła na jaw bestia zamknęła swoją ofiarę w przydomowym garażu i przygniotła ją kocami oraz oponami, tak aby nie mogła wezwać pomocy. Dopiero po kilku godzinach nastolatka odzyskała przytomność i z trudem zawiadomiła pomoc za pomocą telefonu komórkowego, który miała przy sobie. Zaalarmowani funkcjonariusze po szybkiej akcji uwolnili dziewczynę i schwytali jej oprawcę.
Sprawa trafiła już do Sądu Rejonowego w Chojnicach. Andrzej H. odpowie za pozbawienie wolności innego człowieka i zmuszenie do kontaktu płciowego. Grozi mu za to kara do 12 lat więzienia. Czy to wystarczająca kara dla takiego degenerata? O tym zadecyduje wymiar sprawiedliwości.
Tak dopalacze niszczą życie: