Dymisje i strach! Dziś niemal całe środowisko związane z rządem Ewy Kopacz boi się akt i nagrań, które upubliczniane są m.in. przez biznesmena Zbigniewa Stonogę. Czego boi się władza? Przede wszystkim kompromitujących dialogów i „dilów”, czyli podejrzanych układów głównie między biznesmenami, a politykami. Haki skutecznie paraliżują już prace rządu.
Afera, która na nowo wybuchła w zeszłym tygodniu, zmiotła układ, który trwał mimo kolejnych pojawiających się publikacji dotyczących podsłuchów. Sześciu ministrów i wiceministrów, koordynator służb specjalnych, marszałek Sejmu oraz doradca premier Ewy Kopacz zostali zdymisjonowani lub, jak oni sami lubią podkreślać, podali się do dymisji.
Jedną z najbardziej tajemniczych dymisji stało się odejście Ministra Zdrowia Bartosza Arłukowicza. Dlaczego przestał być członkiem rządu? Wiadomo, że i on został nagrany, w trakcie jednej z prywatnych imprez, ale powody jego odwołania są dużo bardziej złożone.
Arłukowicz osobiście odpowiada za klęskę pakietu onkologicznego oraz tajemniczą aferę, dzięki której tanie leki wykupowały zagraniczne hurtownie farmaceutyczne.
Kolejna osoba, która, przynajmniej na razie, nie jest kojarzona bezpośrednio z nagraniami, to koordynator służb specjalnych Jacek Cichocki. Ten lojalny współpracownik premier Kopacz został usunięty, ponieważ służby specjalne nadal nie znalazły odpowiedzi na pytanie: skąd wziął się tajemniczy przeciek z prokuratury. W tle pojawiają się coraz liczniejsze zarzuty, że afera taśmowa to efekt wojny między ABW i CBA. Wojny, która wymknęła się spod kontroli, rujnując już i tak nadszarpniętą reputację tak rządu, jak i samej Platformy Obywatelskiej.
Chcesz zobaczyć na kogo i jakie haki mają po aferze tamowej śledczy - zajrzyj do najnowszego wydanie Tygodnika "ABC"!