W trakcie prac nad zakupem tarczy antyrakietowej na potrzeby polskiej armii, wysocy urzędnicy państwowi współpracowali z CEPA - organizacją, reprezentującą interesy amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Witold Waszczykowski, nowy szef polskiej dyplomacji zapowiada, że prześwietli tę sprawę i nie wyklucza, że poprosi o wsparcie prokuratora.
- Znam sprawę – stwierdził Witold Waszczykowski, zapytany o komentarz do artykułu, w którym odsłoniliśmy kulisy przeciwlotniczego przetargu stulecia. - To się nadaje na audyt, a nie wykluczam, że i dla prokuratora – dodał stanowczym tonem nowy szef polskiej dyplomacji w rządzie Beaty Szydło, który za chwilę zostanie zaprzysiężony.
Chodzi o dość kontrowersyjną realizację jednego z podstawowych elementów „Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2013-2022” (ogłoszonego przez rząd Donalda Tuska), według którego polska armia miała wydać na obronę nieba nawet 26,5 mld zł! W kontrowersje wokół przeciwlotniczego przetargu stulecia uwikłali się wysocy urzędnicy państwowi (m.in. Radosław Sikorski, Jan Krzysztof Bielecki, Tomasz Siemoniak, Marcin Zaborowski), współpracujący z amerykańskim think tankiem Center for European Policy Analysis (CEPA) .
Więcej na wGospodarce.pl!