Tygodnik „ABC” bezkompromisowo rozprawia się z mitami, stereotypami i plotkami na temat imigrantów z Bliskiego Wschodu. „Media od tygodni karmią nas naiwną papką informacyjną dotyczącą problemu uchodźców. Wiele w relacjach przekłamań i zwykłych niedorzeczności.
Obalamy więc mity, które narosły wokół tego problemu. Bez zbędnych sentymentów i egzaltacji rodem z Facebooka” – czytamy na łamach nowego wydania „ABC”.
Czy szturmujący granice Europy Syryjczycy, to rzeczywiście uchodźcy religijni? Czemu w relacjach telewizyjnych wciąż widzimy zdesperowane matki z małymi dziećmi i czy tak właśnie wygląda migracja z Bliskiego Wschodu? Czy wszyscy to uciekinierzy z Syrii i Iraku? Czy uda im się zintegrować z Europejczykami? – na te i kilka innych pytań, jakie stawiają sobie Polacy, oglądający relacje telewizyjne z granicy Węgier, Austrii i Niemiec odpowiada publikacja tygodnika „ABC”.
Najczęściej powtarzanym w mediach całej Europy „zaklęciem” jest stwierdzenie, że imigranci to w zdecydowanej większości zwyczajni wyznawcy Allaha, a nie muzułmańscy radykałowie. To jednak nie oznacza, że nie mogą być wśród nich bojownicy Państwa Islamskiego. A nawet już są, jeśli wierzyć doniesieniom bawarskiego dziennika „Neue Passauer Presse”, który twierdzi, że niemiecki kontrwywiad zidentyfikował wśród imigrantów, którzy dotarli do Monachium, 29 dżihadystów IS.
„Codziennie do kontrwywiadu docierają informacje o domniemanych bojownikach z Syrii. Imigranci sami ich denuncjują, bo się ich boją” – twierdzi gazeta.
W nowym wydaniu tygodnika „ABC” także historia imigrantów, którzy otoczeni pomocą Polaków postanowili uciekać dalej, do Niemiec. Bez słowa „dziękuję”, pod osłoną nocy opuścili zaoferowane mieszkanie i odrzucili wsparcie mieszkańców Śremu. Dlaczego, mimo udzielonej pomocy, wybierają tułaczkę – opowiada m.in. Czeczenka, Kamisa Dzhamaldinov, która kilka lat temu została uratowana na polskiej granicy. W czasie ucieczki z Czeczeni straciła trzy małe córki. Mimo otrzymanego w Polsce schronienia dla całej rodziny, pewnego dnia wraz z mężem wyjechała na zachód Europy.
Raport na temat uchodźców zamyka w tym tygodniu relacja „ABC” z Berlina. Ostatnie dni pokazały, że niemiecka „maszyna” rządowa pracuje w sprawie uchodźców na pełnych obrotach, choć już widać, że niektóre „lokalne trybiki” zaczynają odmawiać posłuszeństwa.
- Mamy tu do czynienia z kryzysem o wymiarze historycznym, będącym dla nas znacznie większym wyzwaniem niż przyjęcie wypędzonych po II WŚ czy rodaków z NRD po zjednoczeniu państwa. Ci ludzie mają zupełnie inny kulturowy „background”, całkiem odmienne religijne doświadczenia - przekonuje były prezydent Niemiec Christian Wulff, wątpiący w słuszność otwartości Angeli Merkel. - Można się spodziewać, że niecierpliwość Niemców będzie rosła wraz z liczbą napływających imigrantów. Dopiero za kilka dobrych lat dowiemy się, czy rozsyłany dziś pospiesznie obraz „solidarnych” Niemiec był uzasadniony – czytamy na łamach „ABC”. Nowe wydanie „ABC – tygodnika aktualnego, bezkompromisowego, ciekawego” już w kioskach.
Jak co tydzień w „ABC”, zestaw emocjonujących i zaskakujących tekstów do przeczytania. Zapraszamy do lektury i na stronę tygodnika www.abctygodnik.pl oraz na profil ABC na Facebooku - www.facebook.com/ABCtygodnik